czwartek, 22 października 2015

Czy warto się alienować?

こんにちは~!

Hej wszystkim! Dzisiaj chciałam wam napisać o temacie dość ważnym dla mnie - alienowaniu się i odsuwaniu od grupy. Osobiście robię to od dawna ale trochę z przymusu, więc chciałam się zastanowić, jaki to w ogóle ma sens? I czy ma? Od razu mówię, że notka ma charakter luźnych przemyśleń i niczego więcej!

Dlaczego się alienujemy?

Ile osób, które się odsuwają od grupy - tyle powodów. Jednak zauważam pewne przyczyny, które się powtarzają. Jest gros osób, które nie wchodzą w grupę, bo zwyczajnie nie czują takiej potrzeby - dobrze się czują we własnym towarzystwie i same nie chcą się pchać w grupę, bo im jest to niepotrzebne. Zwyczajnie są introwertykami.

Ale to tylko kropla w oceanie osób siedzących z boku. I tu zaczynamy wchodzić na tereny niebezpieczne - powody osób, które alienują się przez to, co albo przeżyły, albo przeżywają. 
Nawet nie wiecie, ile znam osób, które wcale nie są z natury introwertyczne i gdy się je pozna bliżej, okazują się najbardziej energicznymi osobami na świecie, a które siedzą z boku i boją się zagadywać do pojedynczych osób, już nie mówiąc o grupie. Są to z reguły ludzie, którzy doświadczyli odrzucenia, przemocy i innych niezbyt przyjemnych zachowań ze strony innych. Inni aktualnie przeżywają podobne sytuacje w innych środowiskach i dlatego też nie chcą ryzykować, że i w obecnym będą musieli to przeżywać. To są chyba powody, które najczęściej się pojawiają. O innych wolę się nie wypowiadać, bo pomijając fakt, że żadne mi nie przychodzą na myśl - nawet, gdybym jakiś wypisała, nie umiałabym się zapewne do niego odnieść w dalszej części mojego wywodu.

Czy odsuwanie się od grupy jest słuszne?

Po przeczytaniu podtytułu zapewne większość z was z automatu odpowiedziała sobie w głowie "nie".
 Zgodzę się, jednocześnie się nie zgadzając. Nadal bierzemy przecież pod uwagę osoby, które zwyczajnie chcą być same, bo takie już są. W ich przypadku raczej bym ich osobiście nie zmuszała do samodzielnego wejścia w grupie i do dłuższego przebywania w niej, skoro miałyby się one z tym źle czuć, więc też w ich przypadku ma to o tyle sens, że nie robią czegoś wbrew sobie!

Moje zdanie jednak zmienia się, kiedy przychodzi mi mówić o tych, którzy alienują się ze względu na przykre doświadczenia, ponieważ oni siedzą sami, nawet jeśli chcieliby być częścią grupy, tylko dlatego, że boją się odrzucenia czy też innych przykrych zachowań. Z jednej strony rozumiem to dość dobrze - sama nadal często tak robię, chociaż staram się to zmienić. Z drugiej po prostu wiem, że to bez sensu, ponieważ nie każdy człowiek jest zły i trzeba dawać szansę nowym ludziom. Przecież to, że ktoś, kiedyś nas zranił, nie znaczy, że wszyscy tacy są. 

Ja sama, jeśli widzę taką osobę, pomimo mojego własnego strachu przed ludźmi, staram się ją zagadać i jakoś jej pomóc - ponoć psycholog ze mnie niezły. Do tego też zachęcam was! Jednak ostrzegam - jeżeli taka osoba nie chce wchodzić od razu w jakąś całą, wielką grupę - nie zmuszajcie jej na siłę. Poznawajcie ją z kilkoma osobami po kolei, czy coś w ten deseń, ale nie róbcie niczego na siłę, bo nie o to w tym wszystkim chodzi.

Podsumowanie~

Nie zostawiajcie osób alienujących się samych - mogą się okazać najlepszym materiałem na przyjaciół! (◕‿◕)♡
Tutaj zakończę mój wywód. Wyszło o wiele dłużej, niż planowałam, ale mam nadzieję, że nie przynudziłam (。T ω T。) Pamiętajcie, że możecie mnie zapraszać na linie, snapie czy skajpie, lub zadawać mi pytania na asku! ヾ(@^▽^@)ノ 

バイバイビッチ!